wtorek, 9 września 2014

Atak plonów i śliwkowiec

Posiadanie swojego kawałka ziemi, a na nim ogródka i drzew owocowych to szereg plusów i minusów. Plusem jest oczywiście samo miejsce, gdzie można odpocząć, posiedzieć w wyciągniętym dresie i nie przejmować się sąsiadami. W ogrodzie wyhodujemy sobie marchewki, pietruszki, cukinie i, co tylko nam przyjdzie na myśl. Drzewa co roku obdarują nas owocami, a do nich dołączą okoliczni sąsiedzi ze swoimi plonami (tutaj wszyscy lubią się dzielić, zjawisko na wymarciu). I te plony to błogosławieństwo i problem zarazem - wszystkie pojawiają się w jednym momencie. Nagle masz na stanie 20 kilogramów orzechów, gruszek, śliwek, jabłek, pomidorów + to, co nanieśli (sprytni!) sąsiedzi. Możesz przerobić, możesz oddać, ale przecież nie wyrzucisz..

 

Wczoraj przerabialiśmy wszystko, co zebraliśmy. Śliwki zatopiliśmy w occie (będą do genialnych śledzi), orzechy poobieraliśmy do pojemników, jabłka i gruszki przerobiliśmy na musy i kompoty. W lodówce czekały jeszcze aronia z mirabelkami, więc siłą rozpędu zrobiłyśmy z mamą aroniówkę i dżem. I nie muszę dodawać, że śliwek ubyło niewiele. Mama postanowiła przygotować najlepsze knedle na świecie (po przepis odsyłam tu), a ja przypomniałam sobie o moim ulubionym, jesiennym cieście. 

Warto docenić fakt, że w świetle ostatnich, przetwórczych aktywności włożyłam w to ciasto tyle wysiłku. Kroiłam i drylowałam śliwki, tarłam orzechy, siekałam czekoladę. Tak, to ciasto jest pracochłonne, wymaga trochę czasu. Ale przy tym wszystkim jest niezwykle proste w wykonaniu i zwyczajnie PYSZNE. To najlepsze jesienne ciasto w moim cukierniczym repertuarze. Może trochę niewyjściowe, ale od lat sobie powtarzam, że jeśli będę miała własną kawiarnię, to ciasto będzie moim no. 1 w menu. Może będę robiła takie muffiny, jak dwa lata temu?

Orzechy laskowe zastąpiłam włoskimi, bo chyba odkryłam, że jestem alergikiem. Jadam nutellę łyżkami, robię ciasta z orzechami, domowe kremy orzechowe.. ale wystarczy jeden orzeszek laskowy, żeby mnie załatwić ;)



Śliwkowiec z orzechami włoskimi i czekoladą
plum cake with walnuts and chocolate
przepis z Kuchni nad Atlantykiem

forma ø 25 cm

200g mąki pszennej
200g zmielonych orzechów włoskich
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
175g masła
175g cukru brązowego
3 jajka
70g gorzkiej czekolady, posiekanej
500g śliwek (najlepiej węgierek), drobno pokrojonych
kilka śliwek pokrojonych w ćwiartki (do dekoracji)
3 łyżki cukru brązowego

Nastaw piekarnik na 180 st. C. Dno formy wyłóż papierem do pieczenia.
Mąkę wymieszaj z orzechami i proszkiem do pieczenia.
W dużej misce zmiksuj na wysokich obrotach masło z cukrem. Następnie pojedynczo wbijaj jajka, za każdym razem dokładnie mieszając. Stopniowo dodawaj mieszankę mąki i orzechów. Na koniec dodaj posiekaną czekoladę i śliwki, wymieszaj łyżką.
Ciasto przełóż do formy. Na wierzchu ułóż pokrojone śliwki, lekko wciśnij je w ciasto. Wierzch posyp cukrem.
Piecz przez 60 minut, sprawdzaj patyczkiem czy ciasto jest już gotowe.  
 

11 komentarzy:

  1. Ależ Wam zazdroszczę tego przerabiania :D i jedzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, to ciasto wygląda znakomicie!
    Super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile ja bym dała za taki atak plonów...; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może sąsiad/ka czeka z ogromnym koszem owoców? ;)

      Usuń
  4. Wyrzucać absolutnie nie można, kochana jesteś że rozdajesz, a i słoikowanie super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie sąsiadka obdarowała śliwkami, więc miałam "festiwal śliwki" w domu: knedle, zupa śliwkowa, tarty ze śliwkami, a dziś smażę powidła - ale będą to powidła czekoladowo-śliwkowe (podobno przepyszne). Zamroziłam też sporo śliwek, więc na pewno wypróbuję ciasto, które podsunęłaś. Dla mnie połączenie śliwki z orzechami jest genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie problem z przetworami jest taki, że lubię je robić. I tylko to, bo jeść już nie bardzo. Teraz mam postanowienie, że wszystkie dżemy i konfitury wykorzystam do drożdżówek i innych wypieków. Czekośliwka jest faktycznie smaczna, ale dla mnie tylko na krótką metę ;) Niemniej ciasto bardzo polecam!

      Usuń
  6. Dla mnie ogród z własnymi plonami nadal pozostaje w kwestii marzeń, dlatego póki co jedynie Ci zazdroszczę. Ale gdy już go będę miała, mam nadzieję, że starczy mi sił na przerobienie wszystkiego na zimę (pewnie nie raz będę wtedy siebie przeklinać;)).

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem że śliwki w połaczeniu z czekoladą smakuja wyśmienicie, a Twoje ciasto wyglada na przepyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieskromnie powiem, że właśnie takie jest ;) Zrób!

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...