Świeci słońce i nie potrafię się nim nacieszyć. Jest jak słodki cukierek po dzbanku gorzkiej herbaty. I choć jest jeszcze chłodno i nieco wilgotno, sandały na spacerze wydają się oczywistością. Bo wiecie, nie wiadomo kiedy nadarzy się podobna okazja.
Trzeba korzystać póki jest jeszcze możliwość i czas. Podobnie ze szparagami, niedługo znikną ze straganów i spotkam je dopiero za rok. Piekły się w piekarniku, gotowały w wodzie i na parze, lądowały na pizzy i w kaszy gryczanej, niejednokrotnie tuliły się z chlebem tostowym, czasem trafiały nawet do zupy.
Ostatnia lekka, szparagowa sałatka w tym sezonie.
Sałatka ze szparagami i casarecce
na jedną porcję
75g makaronu casarecce lub penne
10 szparagów
kilka kulek mozzarelli
dwie garści kiełków słonecznika
dressing
kopiasta łyżka dobrej jakości musztardy francuskiej
3 łyżki oleju z orzechów włoskich lub oliwy ekstra dziewicy
2 łyżki soku z cytryny
sól morska, świeżo zmielony pieprz
Dokładnie przepłucz szparagi, odłam zdrewniałe końce. Ugotuj je na parze tak, aby nadal były chrupkie. Zaraz po ugotowaniu przełóż do pojemnika z bardzo zimną wodą. W między czasie ugotuj makaron, oczywiście al dente. Szparagi pokrój w małe krążki, główki zostaw do dekoracji.
Na dno talerza połóż kiełki. Makaron wymieszaj z pokrojonymi szparagami i mozzarellą, przełóż na talerz. Skrop wcześniej przygotowanym dressingiem, oprósz pieprzem. Udekoruj główkami szparagów.
Myślę, że dobrym zwieńczeniem byłaby zrumieniona szynka parmeńska lub cienkie plasterki boczku.
A w karafce napój pietruszkowy, który niepodzielnie króluje w moim domu. Tym razem mocno zblendowany. Pisałam o nim tutaj , musisz spróbować :)
Dlaczego już teraz się żegnasz? Sezon trwa do 24 czerwca :) Twoje pożegnanie w każdym razie bardzo ładne i pyszne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTutaj szybko znikają ze straganów i pod koniec sezonu są już nieuchwytne. Oczywiście jak jeszcze na nie trafię, z pewnością kupie więcej niż mogę sama unieść ;)
Usuńmoje obiady wyglądają zazwyczaj bardzo podobnie. lubię smaczna prostotę :)
OdpowiedzUsuńiiiiii.. nie jadłam jeszcze tegorocznych szparagów! muszę się pospieszyć!
Koniecznie, zegar tyka! :)
UsuńWitaj Jagodo:)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja, choć BYŁAM PRZEKONANA, że to fasolka szparagowa ze szparagami:)
Pozdrawiam Cie serdecznie - Ewelina.
Piękne pożegnanie, no i jak smaczne ...
OdpowiedzUsuńProsto i pysznie ... lubię :)