poniedziałek, 28 września 2015

Pani Jesień przyniosła prezenty, czyli konkurs na 3 urodziny bloga!

Drodzy!
Bardzo Was przepraszam za moje długie milczenie i nieobecność. Swego czasu starałam się zachować jako taką systematyczność i narzucić sobie pewien harmonogram prac, by zawsze było co wrzucić i nieco napisać. Ale plany swoje, a życie swoje. Zmiana pracy, dynamiczne przyspieszenie prac remontowych i konieczność bycia w trzej miejscach jednocześnie spowodowało, że z moich założeń zostało tylko "byle do piątku". A w weekendy było sto innych zajęć i tak od dwóch miesięcy. Myślę jednak, że sytuacja zaczyna się stabilizować i za kilka tygodni wszystko wróci do normy. Tak sądzę, a życie, jak zawsze pokaże..

Nie pojawiłam się tu jednak, by się żalić. Wręcz przeciwnie, przychodzę z czymś całkiem ładnym i jednocześnie praktycznym. To niecodzienne zjawisko, u mnie większość rzeczy jest mocno niepraktyczna ;) Ale postarałam się. Co to oznacza?

Konkurs z okazji 3 urodzin bloga! 


Albo blogowe giveaway, zwał jak zwał. Tak, te urodziny miały miejsce pod koniec sierpnia, więc minęło już trochę czasu. Ale nie zapomniałam! Widujemy się mniej lub bardziej regularnie od 3 lat. Odwiedziliście mnie prawie 160 tysięcy razy, zostawiliście 1505 komentarzy, a na Facebooku jest Was już niemal 1100 osób! Bardzo, bardzo, BARDZO dziękuję! Gdy zaczynałam prowadzić tego bloga byłam pewna, że za kilka miesięcy i tak zrezygnuję. A tu proszę, leci już czwarty rok ;) Mam nadzieję, że w przyszłym roku również będziemy świętować. Może tym razem będzie jakiś tort? Zobaczymy.

Jak urodziny, to muszą być prezenty. Lubicie ładne rzeczy, prawda? Ja też, mam do nich słabość. Szczególnie jeśli chodzi o zdjęcia jedzenia. Dużo gratów, bibelotów, szmatek, łyżeczek, sznurków, talerzyków - to mój klimat. Nie zawsze udaje mi się go uchwycić (ostatnio bardzo rzadko), ale w dążeniu do doskonałości podglądam najlepszych. Moja niekwestionowaną boginią klimatycznych zdjęć kulinarnych jest Katie Quinn Davies z bloga What Katie Ate. Dziewczyna robi cuda na talerzach i stołach, nie mogę oderwać wzroku od jej małych arcydzieł. Jej książki to nie tylko przepisy, to albumy, które przeglądam po ciężkim dniu i od razu poprawia mi się samopoczucie. Dlatego mam dla Was najnowsze dzieło Katie "What Katie Ate. Weekend Katie". Zakochacie się w tej publikacji!

Żeby było również praktycznie, mam dla Was sporych rozmiarów płócienną torbę od House Doctor. Jest duża, pojemna, ma skórzane uszy i każdego dnia wita się z Tobą podnosząc poczucie własnej wartości i podbijając pewność siebie o 10 punktów słowami "hej piękna/y" (wszyscy jesteśmy piękni!). Można w niej nosić ubrania na trening, warzywa na zupę lub książkę Katie i brulion z przepisami. Sądzę, że jamnik również powinien się zmieścić. Wybór należy do Was.



Tak się prezentują nagrody, teraz przejdźmy do tego, jak je zdobyć.
  1. Długo się zastanawiałam jaką zabawę wymyślić. Jestem aspirującą podróżniczką (podróżuję głównie palcem po mapie) i zapaloną smakoszką. Zawsze planuję podróże w oparciu o smaki, których chciałabym skosztować. Zatem zdecydowałam, co następuje:  aby powalczyć o nagrody musisz napisać kulinarna historię, która wydarzyła się w podróży. To mogła być wieś, małe miasteczko lub całkiem duże miasto,w Polsce lub poza jej granicami. Miejsce, w którym już byłeś/aś lub takie, które dopiero chcesz odwiedzić. Historia, w której spotkało Cię coś ciekawego, spotkałeś kogoś interesującego, wydarzyło się coś zabawnego. Historie fikcyjne też są fascynujące! Cała zabawa polega na tym, by w historię o cudownej architekturze i fajnych ludziach wpleść wyjątkowo sugestywne fragmenty o jedzeniu. Mam słabość do plastycznych opisów, z których wydobywają się smaki, zapachy i kolory. Dzięki nim można choć na chwilę przenieść się do małej, zatłoczonej knajpki i wyobrazić sobie, że piję w nich dobra kawę. Mam nadzieję, że rozumienie, o co mi chodzi. Spośród nadesłanych tekstów wybiorę ten, który sprawi, że zechcę pojechać w to miejsce. Liczę na Waszą kreatywność :)
  2. Będzie mi niezmiernie miło, jeśli polubisz fanpage mojego bloga na Facebooku.
  3. Uczestnik może zgłosić maksymalnie dwie prace. Zgłoszenia wysyłajcie na adres e-mail: passthefood7@gmail.com. Będę potwierdzać każde zgłoszenie. Gdyby tak się nie stało, proszę o zgłoszenie tego w komentarzu lub na Facebook'u.
  4. Na zgłoszenia czekam do 28.10.2015 do 23:59, zwycięzcę ogłoszę 04.11, więc stay tuned!
  5. Komisja konkursowa składa się z trzech członków: mnie, mojego drogiego R. i jamnika. Jamnik ocenia wyjątkowo surowo, uważajcie. 
  6. Biorąc udział w konkursie, laureat zgadza się na publikację pracy konkursowej na łamach bloga.
  7. Wysyłka nagród odbywa się wyłącznie na terenie Polski.
  8.  
Mam nadzieję, że zadanie okaże się wyzwaniem, które pobudzi kreatywność i nieodkryte dotąd pokłady literackiego talentu. W pierwszej kolejności myślałam o zdjęciach, ale na to zawsze brakuje czasu i światła. Gdyby coś było niezrozumiałe, służę pomocą. Starałam się jak najdokładniej opisać zasady, ale może tylko tak mi się wydaje ;)

To co? Powodzenia!



2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej książki są fantastyczne, można jej jeśćoczami :-) Fajny konkurs, postaram się coś podesłać, jeśli tylko czasu starczy :-)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...