A jeśli majówka nie zawiedzie to oprócz prowiantu na grilla, warto mieć również coś słodkiego do kawy. Z utęsknieniem czekam na owoce jagodowe, to jeszcze kilka tygodni, ale jeśli ma się dobre mrożone, to nie ma co narzekać ;) Ta tarta to wyraz mojej tęsknoty za słodkim latem i umiarkowanym klimatem.
Tarta jagodowa w mascarpone
blueberry & mascarpone tart
foremka o wymiarach 35 x 11 cm
130 g mąki
25 g kakao
100 g zimnego masła
1 żółtko
1 łyżka śmietany 18%
szczypta soli
250g mascarpone
sok z 1 limonki
120 g białej czekolady
100 g jagód, zmiksowanych i przetartych
2 łyżki dżemu jagodowego
borówki do dekoracji
cukier puder
listki mięty
Mąkę, kakao i sól przesiej na blat, dodaj masło pokrojone w kostkę i rozetrzyj je palcami z mąką. Gdy całość konsystencją zacznie przypominać zacierki, dodaj żółtko, smietanę i szybko zagnieć elastyczne ciasto. Uformuj kulę i schowaj do lodówki na 30 minut.
Nastaw piekarnik na 180 st. C. Wyciągnij ciasto z lodówki i rozwałkuj na długi prostokąt o grubości ok 2-3 mm (odpowiednio do rozmiarów blaszki). Ciasto przełóż do formy, dociśnij brzegi i wyrównaj, nadmiar odetnij. Na wierzch wyłóż papier do pieczenia i obciąż ciasto fasolą/ryżem. Piecz przez 15 minut z obciążeniem i kolejne 15 minut bez obciążenia. Odstaw do całkowitego wystudzenia.
Białą czekoladę rozpuść w łaźni wodnej. Mascarpone zmiksuj na wysokich obrotach, aby je lekko napowietrzyć. Dodaj ostudzoną czekoladę i zmiksuj, następnie partiami dodawaj jagody i sok z limonki. Jeśli to konieczne, możesz dodać trochę cukru.
Na dnie upieczonego ciasta rozprowadź dżem jagodowy. Na wierzch wyłóż masę jagodową i wyrównaj. Udekoruj borówkami, cukrem pudrem i listkami mięty.
Genialna jest ta tarta po prostu. *.*
OdpowiedzUsuńDla mnie wygląda wręcz idealnie, te kolory robią wrażenie! ;)
Piękne, subtelne zdjęcia zachęcają jak zawsze, aby od razu mieć u siebie to cudo z Twojego bloga! :)
Tylko pomyśl, jak by to wyglądało z truskawkami ;)
Usuńsuper wygląda!
OdpowiedzUsuńA jak super smakuje! :)
UsuńFantastyczna tarta! I te kolory... Mozna ja zjesc oczami :)
OdpowiedzUsuńJak tu pięknie, czemu dopiero dziś tu trafiłam? :) Wspaniała tarta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej :)
Usuńwow boskie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo klimatyczne zdjęcia - gratuluję :) W zamrażarce mam jeszcze zeszłoroczne zapasy owoców (powoli dokańczam :) ), ale też się już nie mogę doczekać tych świeżych!
OdpowiedzUsuńO Matko, wygląda tak pysznie, że sama koniecznie muszę spróbować ją zrobić!
OdpowiedzUsuńMam jednak pytanie, gdyż dysponuje tylko formą do tarty okrągłą, o średnicy 27,5cm.
Myślisz, że proporcje, których użyłaś będą ok też do mojej blaszki? :)
Dopiero teraz zauważyłam ten komentarz, bardzo przepraszam.
UsuńDo takich zabiegów polecam przelicznik foremek ;) Według jego wyliczeń na taką blachę musiałabyś zwiększyć ilość składników o 50%.
Ależ ma kolor! Jest piękna :)
OdpowiedzUsuńA mi się ta masa zważyła... Lipa.... Nie będzie niespodzianki na dzień Taty....
OdpowiedzUsuńMascarpone bywa kapryśne, wszystko zależy od jego jakości, sposobu przechowywania, ale też tego, jak się z nim obchodzimy. Miksowane zbyt długo może się zważyć. Może to był powód?
UsuńMożesz spróbować uratować krem (jeśli jeszcze jest co ratować) - miskę z kremem zanurzyć do 1/2 wysokości w gorącej wodzie i po chwili zacząć ubijać. W przypadku kremu do tiramisu ten sposób był skuteczny, może i tu zadziała :)