Ale jesteśmy tu i teraz. Kończy się karnawał i dla części osób nastanie okres pewnej wstrzemięźliwości, niech każdy wybierze jakiej. Jeśli panujecie w tym tygodniu ostatnią zabawę karnawałową i przepadacie za owocowymi drinkami to gorąco polecam to imbirowe mojito. A jeśli tak, jak ja, macie karnawał cały rok, zróbcie je właśnie teraz.
Mojito z nutą imbiruginger mojito
Syrop imbirowy
50 g świeżego imbiru
200 g cukru
200 ml wody
W rondlu zagotuj wodę z cukrem, dodaj
imbir. Gotuj pod przykryciem przez około 15 minut, aż syrop
nabierze imbirowego aromatu i nieco zgęstnieje.
40 ml białego rumu
40 ml syropu imbirowego
sok z 1/2 limonki
1 łyżka cukru trzcinowego
cząstki limonki
garść liści mięty
woda sodowa
Liście mięty przełóż do wysokiej szklanki, dodaj cukier i sok z limonki. Całość ugnieć za pomocą drewnianego moździerza, aby mięta oddala swój aromat, a cukier się rozpuścił. Do szklanki wsyp pokruszony lód i cząstki limonki do ok 2/3 jej wysokości. Wlej syrop oraz rum, resztę dopełnij wodą sodową i lekko zamieszaj. Udekoruj listkami mięty.
Bardzo lubię, czasami pomijam ten alkohol i wtedy wychodzi pyszna lemoniada :>
OdpowiedzUsuńA i owszem ;)
UsuńCudowne zdjęcia po prostu! *.*
OdpowiedzUsuńNauczysz mnie kiedyś? :D
Drinki wyglądają świetnie i pewnie przynoszą orzeźwienie w taki ponury dzień. :)
mmm pycha. piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuń