Między kolejnymi kartkami tekstu, tęsknię za tym, co kocham najbardziej. Jestem fanką krótkich form, więc pisanie elaboratów na setki akapitów męczy mnie i wysysa energię do życia. Tęsknie spoglądam na aparat i w myślach układam kolejne kompozycje. A potem muszę się skarcić i znowu zagonić do roboty. Wymykam się tylko na chwilę, by szybko cyknąć parę zdjęć tak, by nikt nie widział, że oderwałam się od klawiatury.
Aura z oknem zmienia się, jak w kalejdoskopie. Liście rdzewieją, powietrze jest rześkie, ale jakieś takie zakurzone. Nim się spostrzegliśmy, przyszła jesień. W spiżarce zalega koszyk buraków, które błagają o interwencję. Więc robię z nich ciasto, które od lat sobie obiecywałam. I tak kilka razy. Mocno czekoladowe, wilgotne, trochę czerwone, zwyczajnie pyszne.
Wspominałam, że blog ma już ponad rok? :) Myślę, że niebawem trafi się jakieś urodzinowe rozdanie..
Buraczane brownie
beetroot brownies
forma 24x24cm
po modyfikacjach z książki Kitchen & Co.
200g masła
250g czekolady gorzkiej 70%
200g buraków, ugotowanych i obranych
200g cukru trzcinowego
200g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 duże jajka
2 łyżki ekstraktu waniliowego
Nastaw piekarnik na 180st. C. Spód blachy wyłóż papierem do pieczenia.
Buraki zmiel na gładką pulpę w blenderze, lub zetrzyj na tarce.
Masło roztop w rondelku, dodaj połamaną na kawałki czekoladę i mieszaj do rozpuszczenia.
W dużej misce zmiksuj jajka i cukier, aż masa będzie puszysta. Dodaj mąkę z proszkiem do pieczenia oraz buraki i dokładnie zmiksuj. Na koniec wlej masę czekoladowo-maślaną i ekstrakt waniliowy.
Ciasto przelej do formy do pieczenia i włóż do piekarnika.
Piecz przez 20-25 minut. Nie wydłużaj za bardzo czasu pieczenia, bo przesuszysz ciasto - brownie ma być lekko zakalcowate i mocno wilgotne. Taka jego natura ;)
Takie ciasta to zdecydowanie mój faworyt :)) pyszność !
OdpowiedzUsuńPyszne kwadraciki :) Prezentują się mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego przepisu i ciacha bylo mi trzeba,genialne,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się przyda ;)
Usuńto, co ma się do przekazania, można wyrazić jedzeniem (najlepiej!) :D
OdpowiedzUsuńtaka wypieczona praca magisterska.. no, no! :D
UsuńSłyszałam już o brownie z burakami i ta wersja podoba mi się chyba nawet bardziej niż fasolowa ;p
OdpowiedzUsuńMi smakuje bardziej niż fasolowa ;)
UsuńPycha, zapraszam na konkurs!
OdpowiedzUsuń