wtorek, 4 grudnia 2012

Słodkie dekorowanie

Jeśli chodzi o konkursy, nigdy nie miałam szczęścia. Co fajniejsze nagrody śmigały mi koło nosa, a ja zostawałam z jakimś śmiesznym kuponem rabatowym. Nie wiem ile razy rodziła się we mnie potworna frustracja, gdy konkurs wygrywał projekt, który kompletnie na to nie zasługiwał. Nie żebym uważała swoje projekty za Mount Everest awangardy, bo było wiele świetnych. Ale one też nie wygrywały. Po wielu doświadczeniach, często dosyć przykrych, nie biorę udziału w zbyt wielu konkursach. Szczególnie tych komercyjnych, organizowanych przez duże marki. Ale w zeszłym tygodniu ot tak, z przekory i nudy dodałam swoje zgłoszenie. I ku mojemu zdziwieniu, dostałam się na warsztaty dekorowania świątecznych wypieków.


Poziom ekscytacji oscylował wokół zera, zawsze wygrywam rzeczy, które mógł wygrać każdy. Po moich ostatnich warsztatach (za które płaciłam) byłam nastawiona raczej niechętnie. Tym bardziej, że całość była bezpłatna.Ale wygrałam, więc cóż.. pojadę.
W sobotni poranek zwlokłam się z łóżka, zjadłam leniwe śniadanie i z miną cierpiętnicy pojechałam autobusem do Tarnowskich Gór. W progu lokalu przeżyłam absolutny szok - termosy z kawą i herbatą, woda, soki, filiżanki, świeże ciasto i ekipa niezwykle miłych ludzi! W sąsiednim pomieszczeniu jeszcze lepiej - stoły w pełnym rynsztunku, masy cukrowe we wszystkich kolorach tęczy i nieskończona ilość posypek, perełek. Zwieńczeniem były aparaty i kamery, które wszystko (stety i niestety) zarejestrowały ;) Bawiliśmy się w Restauracji Brick w Tarnowskich Górach, swoją drogą, ślicznie udekorowanej na okres świąteczny.




Niespodziewanie spędziłam 5 fantastycznych i wyczerpujących godzin. Ubabrałam się jak małe dziecko, nawałkowałam po wsze czasy i razem z moją towarzyszką niedoli, zrobiłam najbrzydszy tort tych warsztatów. Nie mam nic na moje usprawiedliwienie, czasem kreatywność wychodzi bokiem i ustępuje miejsca gniotom i porażkom ;) Ale zdjęć nie pokażę!




Do dyspozycji mieliśmy wszelkie możliwe akcesoria do dekorowania oraz (dosłownie) skrzynię pierniczków. No i odpowiednią osobę na odpowiednim miejscu, czyli specjalistę od wyrobów cukierniczych, który zdradził nam sekrety lukru królewskiego, tworzenia domowych szpryc i tytek, roztapiania czekolady i dekorowania tortów w stylu angielskim. Z tego miejsca chciałabym pozdrowić także Pana Łukasza, który pomagał nam, jak tylko mógł i był miły aż nad to! :)
No i Kingę z "Ale Babka!!!", która postanowiła się pobawić razem z nami ;)



Tak się robi tytki! :)



I tak przypadkowe kliknięcie i udostępnienie sprawiło, że wzięłam udział w świetnym przedsięwzięciu. Z warsztatów wróciłam z czerwonym fartuchem, naręczem mas i dekoracji, kilkoma zdjęciami i ogromnym uśmiechem na ustach :) Być może będzie to reklama, a niech to! Pozdrawiam świetnych organizatorów ze Sweet Decor! Obyście częściej organizowali takie spotkania, chętnie pojawię się na każdym z nich!




Nawet nie chcecie wiedzieć, jaki bałagan po sobie zostawialiśmy ;)





Na koniec kilka moich pierniczków, nadających się do publikacji. Zachęcona pozytywnymi efektami, w tym roku sama będę dekorowała pierniczki. Choć trochę wiem, jak to robić ;)







10 komentarzy:

  1. Pierniczek z choinką i łoś przepiękne! Szkoda, ze mi umknął ten konkurs i wydarzenie, bo Tarnowskie Góry niedaleko, a z przyjemnością bym się tak pobawiła :)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie! Może zdradź kilka sekretów jak TO się robi, bo mnie też czeka dekoracja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że podstawa to dobra masa plastyczna. Tutaj pracowaliśmy na gotowej, która współpracowała wręcz bajecznie. Spróbuję zrobić własną, choć w połowie tak przyjemną w obróbce. Jeśli się uda, na pewno o tym napiszę :D

      Usuń
  3. piękne rzeczy zrobiliscie! : ) reklamuj, reklamuj, takie przedspiewziecia to swietna sprawa. sama chetnie sie wybiore na takie warsztaty i nawet za nie zapłacę, bo uwazam ze jest to na pewno tego warte : )

    OdpowiedzUsuń
  4. jak sobie pomyślę, o dekorowaniu pierników, to pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to CIERPLIWOŚĆ, precyzja.. i jeszcze raz cierpliwość :D Cieszyłabym się z takiej nagrody!

    OdpowiedzUsuń
  5. To moje podekscytowanie tylko rosło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie Ci wyszło to dekorowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry. Twój blog został nominowany do Liebster Blog Award. Więcej informacji na moim blogu http://deserynadepresje.blogspot.com/2012/12/szarlotka-chlebowa-i-nagroda.html
    pozdrawiam
    Kryzysowy Kucharz

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam, ja również mialam to szczescie brac udzial w tych warsztatach, ale wczorajszych-wielkanocnych. Super wydarzenie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...