poniedziałek, 1 grudnia 2014

Maszkecimy bratheringi na święta!

Cześć grudniu, bądź dla mnie miły!
Czy Wam też ten rok umknął tak szybko? Mam wrażenie, że ledwo się zaczął, a przecież kończy się za 31 dni. Jeszcze wczoraj wygrzewałam się w promieniach słońca nad Bałtykiem, jadłam truskawki z cukrem i miętą, spacerowałam w sandałach i szortach. Mam wrażenie, że czas przyspieszył i niemal niezauważalnie, płynnie przeszliśmy przez wszystkie pory roku. Niemniej gwałtowna zmiana temperatur zawsze mnie zaskakuje, jak grzanki wyskakujące z tostera. Uświadamiam sobie wówczas, że moja szafka świeci pustkami i muszę uzupełnić zapas herbat.
Nadchodzące dni będą pełne (mam nadzieję) twórczej pracy. Jest kilka projektów, w których biorę udział i mam nadzieję, że wyrobię się w czasie ;)
Na razie zapraszam Was do lektury naszego Magazynu Maszkety. Jest to numer specjalny, poświęcony wyłącznie tematyce świąt na Śląsku i kuchni regionalnej. Znajdziecie tu potrawy najczęściej pojawiające się na wigilijnym stole. Nie ukrywam, że dla mnie większość tych potraw stanowi pewną nowość, nasz stół wigilijny jest raczej wschodni niż śląski.
W tym numerze wzięłam na warsztat popularne bratheringi - opiekane śledzie w zalewie octowej. Przypominają znaną mi rybę w occie, za którą przepadam. Niestety trochę z tym zachodu, z bratheringami zdecydowanie mniej ;)
Po resztę przepisów zapraszam do Magazynu - poznajcie moczkę, siemieniotkę, makówki i wiele innych. Może któreś z tych dań zagości na Waszym stole?


Bratheringi
brathering

1 kg śledzi zielonych, drobnych
100 g mąki pszennej
olej rzepakowy
sól

Zalewa:
500 ml wody
150 ml octu spirytusowego
4 duże cebule
5 liści laurowych
1 łyżka ziela angielskiego
1 łyżka ziaren pieprzu
2 łyżki cukru
pieprz, sól

Śledzie opłucz i osusz ręcznikiem papierowym. Posól je z obu stron i obtocz w mące pszennej. Smaż na rozgrzanym oleju z obu stron, na złoty kolor. Przełóż je do podłużnego, szklanego naczynia. 
Cebulę pokrój w krążki i przełóż do większego rondla. Zalej gorącą wodą, dodaj liście laurowe, ziarna ziela angielskiego i pieprzu, cukier i sól do smaku. Gotuj pod przykryciem przez ok. 5 minut. Cebula ma być nadal chrupiąca! Gotową cebulę razem z przyprawami przełóż na usmażone śledzie.
Do powstałego wywaru dodaj ocet i jeśli uznasz to za konieczne, dodaj jeszcze cukier i sól. Ocet jest tu bardzo istotny - to dzięki niemu miękną ości w rybie. Wywar podgrzewamy i zalewamy nim śledzie.
Bratheringi najlepiej podawać na drugi dzień.

Jeszcze raz serdecznie zapraszam Was do lektury magazynu. Za tę cudną okładkę odpowiedzialna jest Ania z bloga Na Miotle. To prawdziwy piernik, udekorowany lukrem. Piękny, prawda? :)

http://issuu.com/magazynmaszkety/docs/maszkety_3/1

6 komentarzy:

  1. Super, jestem bardzo ciekawa tych przepisów, chętnie poczytam magazyn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OOoooo coś nowego :) Zapisuje magazyn do poczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda niezwykle apetycznie :) chętnie zrobię na święta, bo wpisuje się w nasze "krakowskie smaki" :) a tymczasem przechodzę do "na miotle..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wpisze się w smaki każdego regionu. Śledź jest uniwersalny ;) A bloga Ani bardzo polecam, szczególnie wpisy dot. dekorowania pierniczków. Mistrzyni! :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...