Przepadam za długimi weekendami. Kto ich nie lubi? Jeśli pogoda dopisuje taki weekend mógłby się przeciągnąć nawet na 7 dni. Nie miałabym nic przeciwko. Sklepy mogą być pozamykane, zawsze uda się coś wymyślić. Nagle okazuje się, że lodówka jest całkiem pełna rzeczy, na które wcześniej nie było pomysłu, a teraz trzeba je wykończyć. A obok mamy ogródek gdzie czerwienią się pomidory, pysznią buraczki, zielenią cebulki. U sąsiadki kupimy kilka jajek i kankę mleka, sąsiad zawsze przyniesie wiaderko ziemniaków. Nie ma na co narzekać ;)
Dlatego poniższe drożdżówki mogą zyskać miano kryzysowych. Wprawdzie nie ma już truskawek, ale jest pyszny dżem, a w lodówce zostało jeszcze pół kostki drożdży.
Drożdżowe zawijasy z kardamonem i dżemem truskawkowym
strawberry jam & cardamon buns
Zaczyn:
20g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1 łyżka mąki
6 łyżek letniego mleka
Ciasto:
600g mąki pszennej
100g roztopionego masła
125ml letniego mleka
2 jajka
4 łyżki cukru
1 duża łyżeczka kardamonu
400g słoik domowego dżemu truskawkowego (u mnie z wanilią)
1 jajko
2 łyżki mleka
cukier perlisty
Przygotuj zaczyn. Drożdże pokrusz do miseczki, dodaj mąkę z cukrem i zalej wszystko mlekiem. Dokładnie wymieszaj, przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 20 minut.
Mleko wymieszaj z jajkami i masłem. Mąkę przesiej do dużej miski, wymieszaj z cukrem i kardamonem. Dodaj mleczną mieszankę i zaczyn drożdżowy. Zagnić elastyczne ciasto (zagniataj przez ok. 10 minut). Uformuj kulę, przełóż do miski, przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok. 1 godz. - 1,5 godz.)
Wyrośnięte ciasto odgazuj i zagniataj przez chwilę. Rozwałkuj na prostokątny placek długości ok. 40-50 cm i grubości ok. 0,5-1 cm. Na wierzchu rozsmaruj warstwę dżemu, zostaw ok. 3 cm wolnego brzegu. Ciasto zwiń wzdłuż dłuższego boku w niezbyt ciasny rulon. Następnie odcinaj ślimaczki grubości ok. 6 -7 cm. Najlepiej sprawdzi się kawałek nitki - owiń nitką ciasta i pociągnij nią w dwóch przeciwnych kierunkach. Dżem nie będzie wypływał, a ciasto się nie rozwinie ;)
Układaj ślimaczki w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zostaw spore odstępy, bo ciasto mocno wyrośnie! Przykryj blachę ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 20 minut.
Piekarnik nastaw na 190 st. C. Mleko wymieszaj z jajkiem i posmaruj nim wyrośnięte bułeczki. Wierzch posyp cukrem perlistym.
Piecz przez 30-35 minut, aż bułeczki wyrosną i mocno się zrumienią.
Mam słabość do drożdżowego ciasta! Nie ważne z czym, zawsze smakuje obłędnie :)
OdpowiedzUsuńJa też, choć drożdżowe drożdżowemu nierówne ;)
UsuńMmm jadłabym!
OdpowiedzUsuńpysznie!
OdpowiedzUsuńWspaniale drozdzowe zawijasy. :-)
OdpowiedzUsuńPrezentuja sie znakomicie!
Zdjecia cudne! *.*
Hmm, rewelacyjne buły *.*
OdpowiedzUsuńtakie kryzysy, po których powstają tak smaczne cuda, to ja mogę mieć codziennie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie, wcale nie kryzysowo :)
OdpowiedzUsuńKryzysowo tylko ze względu na brak dostępności składników. Poza tym są właściwie na bogato ;)
Usuńuwielbiam takie zawijasy drożdżowe... moglabym jeścć non stop... pieękne
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły!
OdpowiedzUsuńteż robiłam ostatnio zawijasy, niestety drożdżowe nie wyszło tak jak chciałam, ale smakowały :) Twoje z dżemem truskawkowym musiały być pyszne...
OdpowiedzUsuńNawet najlepszym się zdarza, z tymi drożdżówkami też miałam przeprawę, bo ciasto było wyjątkowo luźne. Ale za to wyszło puszyste i lekkie, nawet na 3 dzień :)
Usuńcudne te bułasy :)
OdpowiedzUsuń